kwi 28 2010

a wiec probuje


Komentarze: 0

Pisane bez wiekszych emocji i bez wyraźniejszego przesłania. Pisane tylko po to zeby pisac..

 

 

obudziły go pierwsze promienie słońca, które bardzo wcześnie zalały pokój. Krzątając się w łóżku, bez nadzieji na dalszy sen, stwierdził, że w taką pogodę, nie można siedzieć w domu. Ubrał się więc i wyruszył na długi spacer. Z każdą chwilą na dworze robiło się coraz cieplej. Szedł ścieżką przez park. Na drzewach pojawiły się już pierwsze, małe liście tak dziewiczo zielone. W powietrzu czuł zapach kwiatów. Pojedyńcze białe płatki unosiły się w powietrzu. Napotykał pary siedzące na ławkach, bądz przechadzające się wąskimi dróżkami. Nawet ludzie byli tacy wiosenni, uśmiechnięci, pełni chęci do życia, zakochani. Szedł tak zamknięty w swoim świecie, odizolowanym wielkim czarnym murem zbudowanym z myśli, przez który nawet to kwietniowe słońce nie mogło się przebić. Dotarł do jeziora. Usiałd na pomoście i tak ze spuszczonymi nogami wpatrywał sie w ciemną, delikatnie pomarszczoną wodę. Potrzebował tego, żeby pomilczeć tak sam ze sobą. Położył sie na plecach, zamknął oczy. Wiatr delikatnie głaskał do po policzkach. Odpłynał w piękny świat snów...

dales : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz