Bez tytułu
Komentarze: 1
Stoje w tłumie ludzi,
mnóstwo obcych twarzy.
Spoglądam w Twoje oczy
i czuje się jakbyśmy byli tu,
tylko we dwoje.
Dyskretnie szukam Twojej dłoni,
by poczuć Twoją obecność.
Odnajduje ją i czuje sie bezpieczny.
Zamykam oczy i słysze Twój oddech,
delikatnie rozbija sie na mojej szyi.
Już nie jestem w tym samym miejscu,
w którym staliśmy przed chwilą.
Odleciałem gdzieś daleko.
Otwieram oczy i Ci wszyscy ludzie
pojawiają sie na nowo,
ale ciągle ściskam Twoją dłoń
i nic więcej się nie liczy...
Dodaj komentarz