cze 08 2003

noc


Komentarze: 1

Jest noc. Niebo zasłane chmurami. Wszędzie ciemno, światło księżyca, nie może przebić się, przez chmury. Idę wąską ścieżką, przez las, Przy niej rosną niskie krzaczki. Biegnie ona w połowie górki. Wysokie, potężne drzewa zatrzymują całe światło. Boję się, zaczynam biec. Czuje uderzenia serca tak mocne, że aż boli. Rozlega się trzask łamanej gałęzi. Zatrzymuje sie. Słyszę pękające patyki pod jakimś ciężarem. Z całych sił ruszyłem do przodu. Ścieżka nie ma końca. Zwęża się coraz bardziej. Uderzam głową w gałązki. Nigdzie nie widzę przebłysków światła. Znowu coś słyszę, lecz tym razem kroki. Są bardzo wyraźne, ktoś biegnie w moim kierunku. Ciągle biegnę do przodu. Już nie wytrzymuję. Jakaś postać zabiegła mi drogę. Próbowałem zawrócić, ale obaliłem się. Jeszcze nigdy się tak nie bałem. Ta osoba była niższa ode mnie. Ubrana była w taki strój, jaki noszą mnisi. Bezradnie przebierałem nogami, powoli czołgając sie do tyłu. Postać zmierzała za mną. W końcu przestałem uciekać, leżałem skulony, bojąc się tego co się wydarzy. Pod kapturem nie widzialem twarzy. Wokół cisza, było słychać tylko szybkie bicie mojego serca...

dales : :
iw0nka
09 czerwca 2003, 08:14
'noc.. a noca gdy nie spie.. wychodze choc nie chce..' Cos sie dzieje.. niedobrego.. z Toba. Zatrzymaj sie, rozejrzyj dookola..- co to jest?

Dodaj komentarz