wrz 09 2003

prosze


Komentarze: 5

Szedł wąska ścieżką między drzewami. Drogę oświetlał mu księżyc, którego blask, przedzierał sie przez korony drzew. Niebo zachmurzyło sie. Las został zalany mrokiem. Zewsząd ręce wyciągnęła śmierć, aby wydrzeć jego duszę. Walczył, wyrywał się. Jednak dłużej nie mógł, poddał się, nie miał siły dłużej stawiać oporu. Dusza już była w szponach śmierci, gdy chmury odsłoniły księżyc. Jego światło przepędziło śmireć. Podniósł się. Był wyczerpany, ale powoli ruszył w dalszą drogę. Do świtu księżyc już go nie opuścił...

dales : :
nes
21 września 2003, 20:01
nie ma.. :(
.........
16 września 2003, 03:10
yo nie umiesz odruzniac dziewczyny od chlopaka?? lmao ale ja pierdole narazie
secret
15 września 2003, 19:12
ale ja czegos nie rozumiem.dlaczemu ta notka byla przed moim wyjazdem i nadal se tu jest??
...
09 września 2003, 22:46
..dobranoc.
09 września 2003, 20:10
nie dobrze.....

Dodaj komentarz