paź 21 2003

szalik


Komentarze: 4

Jak ja lubie ten mój szalik, możecie to uznać za parodie, ale ja mam takie ciuchy, które normalnie kocham :). No ciuchy w sumie szalik to ciuch, e niech będzie. A więc małe wprowadzenie. Dzis po raz pierwszy od roku ubrałem mój szalik. On jest taki fajny. Wełniany, szeroki i ma ze 2,5 metra długości. Taki fajny granatowy. Babcia mi go dała:). Ubrałem go, nie dlatego, że było zimno, ale coś tak we mnie zadziałało, jak zobaczyłem go w szufladzie. Chyba zaczne go znowu nosić, tylko musi wrócić do formy przed sezonem. Dziś go wypłucze w jakimś płynie. Kurcze, ja go chyba tak lubie jak mój sweterek :)
Dobra a teraz to nie pytajcie i nie zastanawiajcie sie nad sensem tej notki, bo nigdy nie znajdziecie go :)

dales : :
22 października 2003, 10:32
tez mam szalik.. tyle ze nie od babci, a od chlopaka. i moj brat mi go na mecze zabiera. bo to taki szalik pewnej druzyny pilkarskiej. a wogole to zimno jest. chce lato.
21 października 2003, 22:50
nom.. a czemu nie napisales, ze go nosisz w niekonwencjonalnym miejscu? :)
21 października 2003, 22:45
ale tu sie pozmienialo...facet+szalik=wery seksy :)
21 października 2003, 22:22
szalik...ja też lubię jeden szalik:))sensu nie szukam, bo gdzieś się zgubił,ale kiedyś sam się znajdzie:)

Dodaj komentarz