Komentarze: 2
Już dawno nie miałem takiej ochoty, żeby wypić sobie piwo. Jak patrzałem na tą puszkę, 5 litrów tyskiego. Cały wieczór trzeźwy. Dookoła każdy chociaż troszkę podpity. Ale ja chyba mam silną wolę...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Już dawno nie miałem takiej ochoty, żeby wypić sobie piwo. Jak patrzałem na tą puszkę, 5 litrów tyskiego. Cały wieczór trzeźwy. Dookoła każdy chociaż troszkę podpity. Ale ja chyba mam silną wolę...
Gdy spoglądam w te oczy, znajduję w nich ukojenie. Są pełne spokoju i harmonii. Bije z nich ciepło, które staram się czerpać. Spójrz w lustro, a zobaczysz to samo i w końcu zaśniesz spokojnie.
Lecz nie próbuj ich przeszyć. W głębi kryją się potoki krwi. Nieład i Ty zabiegana, próbująca wszystko poukładać na pułkach, z których wszystko spada, wraz z kolejnym wstrząsem...
Powieś na ścianie plakat, wrzuć wszystko do tapczanu. Będzie chociaż powieszchowny porządek. Wreszcie bedziesz mogła odpocząć na chwile. A gdy nabierzesz sił, powoli powyciągasz wszystko spod łóżka i spokojnie poukładasz wszystko po pułkach...
Kiedyś nie przepadałem za tą piosenką, ale jej tekst mi się spodobał. Jako wyznanie...
Znów dziś przeszła obok mnie
Nie istnieję dla niej chociaż wiem
Na spojrzenie czekam lub gest
Proszę - Aicha - żądaj czego chcesz !
Rzucę Ci klejnoty do stóp
złoto i pereł jasny sznur
Owoce znajdę słodsze niż miód
Za miłość Twoją - życie me.
Bo źródło miłości to Ty
Daj mi z niego kroplę, abym mógł żyć
Na kres świata po śladach twych biec
Choćby głupcem nazywano mnie.
Ref:
Aicha, Aicha, ecoute moi
Aicha, Aicha, t'en vas pas
Aicha, Aicha, regarde moi
Aicha, Aicha, reponds moi
Chcę jej mówić słowa lekkie jak wiatr
Chcę jej niebiańską muzykę grać
Dla niej promienie słońca chcę kraść
By w jej oczach zajaśniał ich blask.
Ona jest mym skarbem
Którego ja nie mogę mieć
Umieram gdy przechodzi obok
Marzę o niej na jawie i śnie.
Marzę, że pokocha mnie
Pewnego dnia pokocha mnie.
Znów dziś przeszła obok mnie
Nie istnieję dla niej chociaż wiem
Na spojrzenie czekam lub gest
Proszę - Aicha - pokochaj mnie.
To jest dziwne, skąd tyle wiary... Może to przez ten cień nadziei...
Który wytwarzam sztucznie, sam sprawiam, że on istnieje. Bo w rzeczywistości go nie ma...
Takie 2 notki w jednej...
Zrobiłem coś co robię zawsze. Znowu zawiodłem. Siedziałem i czułem się jak małe dziecko, któremu nie pozwolono iść bawić się z kolegami na dworze. Wolałbym dostać w pysk. Tak mocno, jak na to zasłużyłem.
2
Macie nieraz takie myśli, że zastanawiacie się jak można z wami wytrzymać...